Doskonale pamiętam swój pierwszy rejs i pierwszą noc spędzoną na pełnym morzu. Gdy zapadł zmrok i pojawiły się gwiazdy nie byłam pewna nawet tego gdzie przebiega linia horyzontu. Gwiazdy odbijały się od wody, a wokół nas panowała ciemność, rozróżnienie pojedynczych fal stało się niemożliwością.
Wcześniej słyszałam o tym, że żeglowanie nocą to zupełnie inna przygoda, niż pływanie w ciągu dnia, ale dopiero wtedy zdałam sobie w pełni sprawę, że nocna żegluga to świat pełen zagrożeń, które w ciągu dnia łatwo zauważyć, a nocą, nocą to już inna bajka…
Problem z pływaniem nocą, polega na tym, że trzeba bardziej skupić się na swoim zadaniu, mocniej wpatrywać się w to co nas otacza i intensywniej słuchać każdego dźwięku.

 

Bezpieczeństwo ponad wszystko
Istnieje kilka podstawowych zasad, których przestrzeganie ułatwia żeglowanie i może pomóc bezpiecznie przetrwać do świtu. Po pierwsze zapalcie światła nawigacyjne! Światła te należy stosować obowiązkowo od zmroku do świtu oraz w czasie mgły. Jeśli z jakiegoś powodu nie można ich zapalić należy zapasowym źródłem światła np. latarką oświetlać swoje żagle. Po drugie obserwujcie inne jednostki i starajcie się przewidzieć ich kurs, to umożliwi Wam odpowiednią reakcję, utrzymanie lub zmianę kursu kolizyjnego. Kolejną ważną zasadą jest odpowiednie przygotowanie się do wyjścia na pokład na swoją wachtę lub po prostu za potrzebą. Nigdy nie ubierajcie się na pokładzie! Skrępowani ubraniami możecie stać się ofiarą każdej, nawet niewielkiej fali. Ubieramy się pod pokładem, zakładając również pas bezpieczeństwa i wczepiamy się liną jeszcze przed wyjściem z zejściówki, tak aby nie zostać wyrzuconym z niej przez nadchodzące fale. Nie ma nic gorszego niż wypadnięcie w nocy za burtę. Manewr „człowiek za burtą” nie jest bowiem prosty do wykonania po ciemku. Niewiele osób ćwiczyło ten manewr w takich warunkach, nie mogą być zatem przygotowani do jego wykonania. Obserwacja wody i ewentualnych niebezpieczeństw np. mielizn. Przeszkody wodne w nocy oznaczone są za pomocą boi systemu kardynalnego.

Nawigowanie nocą
Poza zasadami dotyczącymi typowo bezpieczeństwa istnieje kilka ogólnych zasad dotyczących umiejętnego nawigowania w nocy. Najważniejsza jest tutaj obserwacja brzegu i znajdujących się na nim latarni i świateł nabieżnikowych. Kluczowym do ustalenia nazwy latarni staje się określenie jej charakterystyki i porównanie z Spisem Świateł, który powinien znajdować się na każdym jachcie. Jeśli zamierzamy wchodzić nocą do portu powinniśmy liczyć się z tym, że jest to bardzo ryzykowne przedsięwzięcie. Gdy podejmiemy decyzję o wpłynięciu szukamy nabieżników wskazujących bezpieczną drogę. Jest to zazwyczaj zestaw dwóch znaków nawigacyjnych oznaczonych nocą światłami o określonej charakterystyce, z których jeden jest ustawiony niżej, a drugi wyżej i dalej, a obydwa po zejściu się jeden nad drugim wskazują nam oś toru wodnego lub jego krawędź. W skomplikowanych przypadkach oś toru może być łamana, wyznaczać ją wtedy będzie szereg nabieżników.

A po nocy przychodzi dzień
Gdy pierwsze promienie słońca delikatnie rozświetlają niebo, żeglarze mogą powoli odetchnąć z ulgą, przetrwali noc, niebezpieczeństwo dla każdego żeglarz. Każdy dzień witany jest z radością, nie ważne czy to na wodzie, czy już po udanym wejściu do portu.